Lata pracy przeplatane latami studiów dały mu odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Już w 1848 r., pracując w aptece Pod Gwiazdą Piotra Mikulasza we Lwowie, zajmował się ubocznie badaniem i destylowaniem „oleju skalnego” dostarczanego przez zainteresowanych tą cieczą chłopów i właścicieli ziemskich z różnych rejonów Podkarpacia. „Dziegieć” ten dawano czasem owcom po zmieszaniu z gorczycą jako (skuteczne) lekarstwo przeciw motylicy. Do czego jeszcze mógłby się on nadawać? Jak wykorzystać go do spalania, żeby nie kopcił i nie wybuchał? Łukasiewicz oddestylował’ z ropy naftę w swojej aptece. Wiedział, jak ją oczyścić. Wiedział też, że przy paleniu się nafta świeci jasno, ale łatwo paruje, tworząc z powietrzem niebezpieczną mieszaninę.